Half face make-up...

.....czyli makijaż na połowie twarzy :) Dziś coś dla osób, które twierdzą, że makijaż nic nie zmienia. Wiadomo - różnymi "zabiegami" tzn. cieniowaniem, konturowaniem, kreskami możemy się trochę podrasować albo przeciwnie :D W mojej wersji "half face make-up" postawiłam na mocniejsze oko, żebyście mogli zobaczyć jak dużą rolę odgrywa makijaż oka. Mam nadzieję, że Wam się spodoba i nikogo nie urazi moje oblicze bez makijażu :D have fun!








Kosmetyki, których użyłam:

Twarz:
- podkład Max Factor Pan Stik #True Beige 12
- korektor Rimmel Wake Me Up #010 Ivory
- puder sypki Inglot #15
-puder modelujący Inglot #505
-puder brązujący Miss Sporty Tan Up #010 Hawaiian Flower

Oczy:
- baza pod cienie ZOEVA Matte
- cienie do powiek Inglot: #395, #355, #607
- cienie do powiek z paletki Sleek STORM: jasne złoto, bordo, czerń
-eyeliner w żelu Inglot #77
-brwi Maybelline Color Tattoo #40 Permanent Taupe
-Tusz do rzęs Benefit They're Real!

Usta:
- pomadka Golden Rose Perfect Shine #231
- błyszczyk Inglot Sleeks #25

buziaki! Martyna


1 komentarze:

  1. Świetne oczko ! Makijaż dużo zmienia, kobiety to wiedzą ,ale mężczyźni chyba nie zdają sobie z tego sprawy.

    OdpowiedzUsuń